Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości 9 lutego br. opublikowała obszerną analizę rynku pracy. W 2030 r. imigranci w Polsce będą stanowić zaledwie ok. 1% osób w wieku produkcyjnym. Mała liczba imigrantów, w obliczu starzenia się społeczeństwa, może stać się barierą dla gospodarki.
Powodem, dla którego, mimo licznie napływających imigrantów do Polski, niewielu z nich podejmuje u nas stałe zatrudnienie, są skomplikowane procedury dotyczące zatrudnienia oraz brak nostryfikacji dyplomów. W 2030 r. stali imigranci, którzy napłynęli od 2018 r., będą stanowić około 4% osób w wieku produkcyjnym na Węgrzech i w Czechach oraz ok. 1% w Polsce i na Słowacji. Według prognoz opracowanych przez Europejski Urząd Statystyczny w perspektywie do 2050 r. ludność Polski zmniejszy się o blisko 10% i wynosić będzie ok. 34,7 mln. Dlatego migracje dla Polski będą miały znaczenie szczególne, przede wszystkim ze względu na starzenie się społeczeństwa. Ich brak może stać się z czasem trwałą barierą wzrostu gospodarczego.
W 2020 r. wydano w Polsce ok. 406,5 tys. pozwoleń na pracę, czyli o 38,2 tys. mniej niż rok wcześniej. Najwięcej zezwoleń wydano dla Ukraińców, głównie w takich sektorach gospodarki, jak: budownictwo, przetwórstwo przemysłowe, administrowanie i działalność wspierająca oraz transport i gospodarka magazynowa. Ukraińcy traktują pracę w Polsce głównie jako sposób na szybkie podreperowanie domowego budżetu. Zdecydowana większość z nich spędza w Polsce maksymalnie 3 miesiące, a ok. 30% przyjeżdża na okres od 3 do 6 miesięcy. Nadal pracują poniżej swoich kwalifikacji i ciągle zdarza się im praca na czarno.