W Światowym Dniu Pracoholika, czyli 12 sierpnia, Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) poinformowała, że aż 75% Polaków odczuwa wzrost stresu w życiu codziennym, a 74% pogorszenie zdrowia psychicznego. Pracownicy w Polsce plasują się także w europejskiej czołówce pod względem liczby przepracowanych w ciągu roku godzin. W ubiegłym roku polski pracownik spędził w pracy średnio 1830 godzin. W porównaniu z obywatelami Niemiec i Wielkiej Brytanii to więcej odpowiednio o 481 i 333 godziny. Więcej czasu w pracy spędzają tylko Maltańczycy, Grecy, Rumuni i Chorwaci.
Wyniki badań pokazują, że aż dwie trzecie pracowników zauważyło u siebie w ciągu ostatniego roku objawy wypalenia zawodowego, które najczęściej objawiało się zmęczeniem pracą i brakiem przyjemności z wykonywanych obowiązków. Dodano, że w tej grupie 43% uważa, iż do takiego stanu rzeczy przyczyniła się pandemia koronawirusa.
Unia Europejska, chcąc walczyć ze zjawiskiem wypalenia zawodowego, w grudniu 2016 r. zaproponowała dyrektywę o równowadze między życiem prywatnym a zawodowym – work-life balance. Jej przepisy pozwolą m.in. wydłużyć urlopy rodzicielskie, uregulować zasady pracy zdalnej, a także zwiększą możliwości wyrównywania szans między kobietami a mężczyznami na rynku pracy. Przepisy tej dyrektywy przyjęto w 2019 r., a kraje członkowskie zobowiązano do implementacji prawa. W Polsce dyrektywa wciąż czeka na przyjęcie.
Wypalenie zawodowe jest zespołem objawów pojawiających się w momencie przeciążenia emocjonalnego lub fizycznego, spowodowanych przez stres występujący w miejscu pracy. Osobami najbardziej narażonymi są, co do zasady, osoby pracujące w zawodach wymagających intensywnych kontaktów interpersonalnych z klientami, pacjentami czy społeczeństwem.