Parlament Europejski chce wprowadzić dyrektywę, która będzie chroniła pracowników zdalnych przed koniecznością bycia do dyspozycji szefa po godzinach pracy. Zmiany gwarantowałyby pracownikom prawo do bycia offline.
Projekt dyrektywy, przedłożony Komisji Europejskiej, zakłada, że pracownik zdalny, którego dzień pracy dobiegł końca, będzie mógł wyłączyć służbowy komputer i telefon, niezależnie od tego, czy przełożony w dalszym ciągu czegoś od niego chce. Za bycie offline po godzinach pracy osoba zatrudniona nie mogłaby ponieść żadnych konsekwencji. Proponowane zmiany budzą jednak szereg wątpliwości, m.in. dlatego, że część pracowników zdalnych łączy home office z domowymi obowiązkami, np. pracując w nienormowanym czasie. Prawnicy w sprawie uregulowania prawa do „odłączenia się” są podzieleni. Jedni uważają wprowadzanie zakazu kontaktowania się z pracownikiem po godzinach jego pracy za nieracjonalne. Inni są za uregulowaniem tej kwestii, skoro mechanizmy ochronne nie działają. Część ekspertów jest zdania, że pracownicy zdalni sami powinni decydować, w jakich godzinach wykonują swoje obowiązki, pod warunkiem że będą przestrzegać limitu 40 godzin tygodniowo lub 48 godzin tygodniowo wraz z nadgodzinami. Prawo do bycia offline nie jest nowym pomysłem. Na początku 2017 r. podobne przepisy wprowadzono we Francji.